To sałatka w której kalafior gra pierwsze skrzypce. Więc wielbiciele tego warzywa będą zachwyceni, a Ci nie przepadający też zdecydowanie powinni spróbować bo nie jest rozgotowany kalafior w paci z bułką tartą jakim karmiły nasz szkolne stołówki ale zupełnie inny wymiar kalafiora – pieczony i z dodakiem curry. W takiej sałatce można pokochać kalafiora, gwarantuje! A do tego jajko, pieczona cebulka i sos jogurtowy z prażonym kuminem. Wszystko razem tworzy świetną kompozycję smaków o lekko orientalnym smaczku.
Sałatka świetnie sprawdzi się na wynos, będzie doskonałym pomysłem na lunch ze słoika z pracy.
A tu inne pomysły na sałatki z kalafiorem
Składniki:
- 1 kalafior
- 1 cebula
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżka curry w proszku
- 1/3 łyżeczki soli
- 1/3 łyżeczki pieprzu
- 6 jajek
- 1 łyżka posiekanego koperku
Sos:
- sok z połowy cytryny
- 100 g jogurty
- 2 łyżki majonezu
- sól, pieprz do smaku
- 1 łyżeczka nasion kuminu
Wykonanie:
Kalafiora oczyścić i podzielić na różyczki, przełożyć do miski, cebulę pokroić na pół plasterki i przełożyć do kalafiora. W miseczce zmieszać oliwę z curry, pieprzem i solą, zalać warzywa i dobrze wymiedzać. Wyłożyć na blachę z papierem do pieczenia, piec w piekarniku nagrzanym do 190 stopni ok 25 minut aż warzywa będą miękkie. Przestudzić
Jajka ugotować na twardo, obrać i pokroić w kostkę.
Nasiona kuminu uprażyć na suchej patelni.
W misce zmieszać jogurt, majonez, sok z cytryny, sól i pieprz.
W dużej miski przełożyć kalafior z cebulą, koperek i jajka, wymieszać.
Można podawać warzywa polane sosem i posypane kuminem ( jak na zdjęciu, wersja elegancka)
ale najlepiej wszystko wymieszać z sosem w misce i podwać zmieszane (wersja paćka ale smaczniejsza:)
Przepis (po lekkich modyfikacjach) z książki „Simple” Ottolenghiego.